Biznesowe rozważania na temat ptaków Saraswati, Łabędź i Paw – część 1

Saraswati, znana jako „Płynąca”, jest boginią mowy i reprezentuje związek między mocą a inteligencją, z którego wyłania się zorganizowana kreacja. Jest przedstawiana jako gracja w białej sukni, siedząca na lotosie z cienkim półksiężycem na czole. Jej atrybuty to lutnia, książka, różaniec i hak do słoni.

Dla mnie najważniejszym elementem wizerunku Saraswati nie jest jej wybór instrumentu muzycznego, ale jej wybór ptasich towarzyszy i potężne nauki, jakie te symbole mają dla nas jako właścicieli biznesów związanych z duchowością.

Bogini Saraswati jest ściśle związana z dwoma ptakami: łabędziem i pawiem. Każdy z nich ma swoje znaczenie i daje nam możliwość refleksji. W połączeniu dostarczają one wielu cennych wskazówek na temat różnic i dualności. W części pierwszej tej serii przyjrzymy się bliżej łabędziowi Saraswati. W części drugiej jej pawiowi.

Pojazdem Saraswati jest łabędź, Hamsa.

Dlatego jest również znana jako Hamsavāhini.

Symbolicznie, Hamsa reprezentuje transcendencję, czystość i zdolność do wzniesienia się ponad ziemskie więzy. Ale moją ulubioną nauką, jaką możemy wyciągnąć z Hamsy, jest jej zdolny dziób. Według folkloru, gdy podaje się mu miskę mleka i wody, łabędź potrafi odróżnić jedno od drugiego i użyć swojego dzioba, aby wypić tylko mleko, zostawiając wodę.

Zwykle zdolność do rozróżniania jest omawiana w kontekście odróżniania „dobrego” od „złego” i „prawidłowego” od „nieprawidłowego”. Jest to dość dosłowny sposób interpretowania mocy rozróżniania, którą reprezentuje Hamsa. Bardziej subtelna interpretacja to zdolność do rozróżniania między wiedzą a mądrością.

Popularny cytat Ram Dass: „Informacja to tylko kawałki danych. Wiedza to ich łączenie. Mądrość to ich przekroczenie”. Jako jogini, uwodzeni przez poszukiwanie wiedzy, możemy się zgubić, gromadząc fakty, uzależniając się od „wiedzy”, ale nie dając sobie czasu i przestrzeni, aby naprawdę przyswoić te informacje jako mądrość, jako prawdziwą vidyę.

Jeśli jesteś kimś takim jak ja, czytanie nowych książek, uczestniczenie w nowych kursach, zapisywanie się na nowe webinary jest niesamowicie kuszące. Ale jak daleko ta nagromadzona wiedza naprawdę nas prowadzi w biznesie? Jako właściciele biznesów związanych z jogą, jak możemy unikać uzależnienia od coraz to większej ilości nauki, nie przyswajając i nie trawiąc tej wiedzy, aby wprowadzić rzeczywistą zmianę? To jest ważne znaczenie, jakie, moim zdaniem, Hamsa Saraswati przekazuje nam.

Pojazdem Saraswati jest łabędź, Hamsa

Kiedy zaczynałam swój biznes zapisywałam się na każde darmowe szkolenie, na jakie mogłam się dostać. Zapisywałam się na webinary dotyczące budowania marki, marketingu, copywritingu, sprzedaży. Oglądałam pierwsze sześćdziesiąt minut tych szkoleń, wiedząc, że na końcu zostanie mi coś sprzedane, i również wiedząc, że niczego nie kupię.

Ale dla mnie nadszedł czas, kiedy zdałam sobie sprawę, że całe to zajęcie konsumowaniem wszystkich informacji odsuwało mnie od rzeczywistej pracy w moim biznesie. Co więcej, wiele darmowych informacji, które zbierałam od wszystkich tych wpływowych osób w biznesie, było sprzeczne.

Używaj 20 hashtagów!

Nie, używaj tylko 5!

Skup się na rozwijaniu swojej listy mailingowej!

Nie, nawiąż indywidualny kontakt z ludźmi za pomocą wiadomości prywatnych!

Uruchom program szkoleniowy online!

Nie, sprzedawaj wydarzenia VIP w wysokich cenach.

O rany! To było mylące, sprzeczne i – jak zacząłem widzieć – nie prowadziło mnie nigdzie!

Jak mówi Ram Dass i pokazuje Hamsa, uzależnienie od wiedzy bez poświęcenia czasu na BYCIE nią oznacza, że nadal zamęczamy wody, często pijąc więcej wody niż mleka! Co więcej, moje wyniki finansowe w biznesie potwierdzały to, co on mówił: „Wiedza to rozpacz, jeśli jest sama, bez mądrości”.

Jeśli rozpoznajesz niektóre ze swoich własnych wzorców czy przekonań w anegdocie, którą podzieliłam się na temat mojego własnego chaotycznego podejścia do nauki o biznesie, oto kilka rzeczy, które wprowadziłam w mojej własnej pracy, które mogą również pomóc Ci wyjść z tego:

Czytaj szeroko, a potem wybieraj

Chociaż ważne jest, aby na początku czytać szeroko na temat swojego biznesu, kontynuowanie tego może ograniczyć Twoją zdolność do skupienia się. Czytaj szeroko i czytaj recenzje tych, których czytasz, aż osiądziesz na ograniczonej liczbie źródeł, które jesteś pewien, że są legalne, godne zaufania i kompetentne. Następnie skup swoją uwagę tam i postępuj zgodnie z tymi instrukcjami i rekomendacjami.

Wdrażaj w pełni, a potem analizuj i oceniaj

Po wybraniu właściwego mentora (lub bardzo małej liczbie mentorów) postępuj zgodnie z ich coachingiem lub szkoleniem w pełni. Syndrom „świecącego, złotego obiektu” nigdy nie był większym problemem niż teraz, ze wszystkimi naszymi kanałami zapełnionymi nowymi pomysłami, sztuczkami i „okazjami”. Zdyscyplinuj się, aby przetestować strategię do końca i zaplanuj czas na powrót do tego, co zrobiłeś/aś i analizy osiągniętych wyników. To jest część przyswajania. To jest zamienianie twojej wiedzy na mądrość.

Więcej mleka, mniej wody

Ostatni element, aby stać się bardziej jak Hamsa Saraswati w biznesie, to wybieranie więcej mleka i odrzucanie wody. W biznesie oznacza to, że po zakończeniu analizy w kroku 2, powyżej, powtarzasz strategię, robiąc więcej tego co było udane, pozostawiając za sobą części, które nie dały Ci oczekiwanych wyników.

Na przykład, jeśli wdrożyłeś/aś strategię sprzedaży swojego kursu, która obejmowała reklamy na Instagramie, sesję informacyjną i roznoszenie ulotek, i stwierdziłeś/aś, że były zapisy z dwóch pierwszych inicjatyw, ale nie z ostatniej, następnym razem zapomnij o ulotkach i podwójnie postaw na reklamy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Może Cię zainteresować